Podczas pieszych wędrówek prowadzonych przez wykwalifikowanych instruktorów - p. Agatę i p. Macieja, uczniowie zostali zapoznani z historią powstania Jury Krakowsko – Częstochowskiej, z formami ochrony przyrody prowadzonymi na jej terenie, kseromorficzną roślinnością górek kroczyckich i podlesickich oraz jaskiniową fauną. Pogoda w tym dniu nas nie zawiodła, tak więc udało się zdobyć zamek w Morsku, Górę Aptekę, Górę Zborów (462 m n.p.m.) skąd nie tylko rozpościerają się piękne widoki na całą Jurę, ale czasami widoczne są nawet Beskidy. Wiele emocji wywołało wydobywanie kalcytów w kopalni Szpatowców i przejście przez Jaskinię Dudnik.
Najczęściej w trzecim dniu warsztatów odbywaliśmy wycieczkę do Mirowa, by Grzędą Mirowską dojść do zamku w Bobolicach. W tym roku niespodzianka – teren niedostępny - odbywa się plan filmowy „Korony królów”. Udaliśmy się więc do Rezerwatu Parkowego w Złotym Potoku. Wędrując wokół stawów „Sen nocy letniej” i „Amerykan” dotarliśmy do Jaskini Niedźwiedziej. Pani Agata opowiadała o zjawiskach krasowych, genezie powstania jaskini, stalaktytach, stalagmitach, draperiach,… i pokazała nam korzenie drzew – jedyna okazja żeby je zobaczyć na żywo w całej okazałości. Trochę strachu napędził nam sieciarz jaskiniowy – mały, niepozorny, ale jadowity pająk, który na świetle dziennym umiera.
Kolejnym przystankiem w rezerwacie było „Źródełko spełnionych marzeń”, tzw. źródełko miłości. Każdy wypowiadał w myślach swoje pragnienie i rzucał kamień za siebie - ciekawe, ile z tych marzeń spełni się… ? Idąc dalej czerwonym szlakiem minęliśmy „Staw Zielony” i „Diabelskie Mosty” – grupę ostańców skalnych, aż udało się nam dotrzeć do Gospodarstwa Rybackiego „Pstrągarnia” - najstarszej hodowli pstrąga tęczowego kontynentalnej Europie, założonej w 1881 roku przed hrabiego Edwarda Raczyńskiego i działającej nieprzerwanie do dziś. Kończąc wizytę w Złotym Potoku nie mogliśmy ominąć Pałacu Raczyńskich i dworku Zygmunta Krasińskiego, gdzie poznaliśmy historię okolicy.
Nauka nauką, ale rozrywka też jest potrzebna. Pan Maciej w trakcie naszych barwnych wędrówek, pogłębiających naszą wiedzę, zorganizował dla nas ognisko z kiełbaskami i dyskotekę oraz ciekawe warsztaty tkackie, które uświadomiły nam, jak precyzyjna i wymagająca cierpliwości jest to czynność.
Po pełnej wrażeń wyprawie wróciliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi do domu. Kiedy kolejny wyjazd?