Dzień 1&2 - Amsterdam
W poniedziałkowe popołudnie ruszyliśmy za niesamowitą wyprawę, by zwiedzić jeden z krajów Zjednoczonego Królestwa - Szkocję.
Po całonocnej autokarowej podróży dotarliśmy do punktu przystankowego w Amsterdamie, zwiedzając jego uroki w oczekiwaniu na przeprawę promową na Wyspy Brytyjskie. Najpierw zajrzeliśmy do Rijksmuseum, gdzie podziwialiśmy wybitne dzieła holenderskich twórców, w tym Rembrandta i Vincenta van Gogha. Następnie, udaliśmy się na spacer ulicami miasta, docierając do kolejnej atrakcji - przeprawy kanałami Amsterdamu, gdzie dalej podziwialiśmy okolicę, w tym różnorodne kamieniczki, obiekty sakralne czy wszechobecne wszędzie rowery.
Po południu, wsiedliśmy na pokład promu, który zabrał nas prosto na brytyjski ląd do Newcastle.
Dzień 3 - Witamy Wielką Brytanię , zwiedzamy Stirling
Po nocnej przeprawie promowej, zameldowaliśmy się rano na brytyjskim lądzie w Newcastle i ruszyliśmy w kierunku Szkocji. Naszym pierwszym celem (który był również naszą bazą noclegową) była miejscowość Stirling. Zwiedzanie zaczęliśmy od wieży widokowej Wallace Monument. Została ona wzniesiona na cześć wielkiego bohatera szkockiego Williama Wallace'a, który wsławił się walką o niepodległość Szkocji. Mogliśmy podziwiać kolekcję historycznych pamiątek, mieczy, popiersi władców i osobistości szkockich, a wspinając się na szczyt wieży, podziwialiśmy miasto z wysokości.
Następnie, przejechaliśmy pod zamek Stirling Castle, z którego przeszliśmy do centrum miasta. Na koniec dnia czekała nas pyszna kolacja, spotkanie ze szkockimi osobistościami przyrody i zameldowanie w hotelu.
Dzień 4 - Górzyste oblicza Szkocji , Fort William , Loch Ness
W kolejnym dniu naszej wyprawy, udaliśmy się w górne rejony kraju, zwane Highlands, by rozkoszować się pięknem szkockich krajobrazów. Wysokie szczyty przeplatane dolinami i łagodnymi pagórkami, zielone łąki z pasącymi się owcami, połacie wrzosowisk i co rusz pojawiające się mniejsze i większe jeziora przeniosły nas w niemal baśniowy, mistyczny klimat.
Na naszej drodze stawaliśmy co jakiś czas w punktach widokowych i miasteczkach, próbując uchwycić naszymi aparatami nieco piękna okolicy. Wśród nich, dotarliśmy do miasteczka Fort Williams, położonego u stóp najwyższego szczytu Wielkiej Brytanii - Ben Nevis. Była to dla nas okazja zajrzeć do lokalnych sklepików położonych w centrum miasteczka i wyposażyć się w małe i większe pamiątki.
Pamiętaliśmy również o naszym jubilacie prof. Matryce, którego urodziny uczciliśmy chóralnym ”sto lat” .
Zwieńczeniem dzisiejszych podróży było dotarcie do miasteczka Fort Augustus nad Kanałem Kaledońskim, który wpływa do najsłynniejszego ze szkockich jezior - Loch Ness. Uspokajamy - potwór z jeziora miał poobiednią drzemkę, więc swobodnie mogliśmy delektować się okolicą .
Po całym dniu czekała na nas pyszna kolacja, która pomogła odbudować siły przed kolejnym dniem.
Dzień 5 - Edynburg
W piątkowy dzień wyruszyliśmy na podbój szkockiej stolicy, nazywanej przez wielu "Atenami Północy”. Choć pogoda w szkocką kratkę raczej nie przypominała tej w Grecji, z pewnością daliśmy się zauroczyć pięknem bogactwa kulturowego Edynburga, który słynie z zabytkowej średniowiecznej architektury, festiwali i uniwersytetów.
W dzisiejszym zwiedzaniu zaliczyliśmy m.in.:
spacery ulicami miasta, w tym traktem królewskim Royal Mile łączącym Zamek Edynburski z Pałacem Holyrood,
katedrę St. Gile's, gdzie odbywały się koronacje władców Szkocji,
wnętrze Zamku Edynburskiego i pokaz salwy armatniej wystrzeliwanej tradycyjnie o godzinie 13.00,
zakupy na głównej handlowej ulicy miasta Princess Street,
pomniki, w tym Scott Monument i pomnik Wojtka Żołnierza (ten z misiem, o którym maturzyści usłyszeli na tegorocznej maturze z rozszerzonego angielskiego),
podziwianie panoramy miasta ze wzgórza Calton Hill,
przejście pod jedną z rezydencji Brytyjskiej Rodziny Królewskiej Holyrood z widokiem na wzgórza wulkaniczne.
Nasz dzień zakończyliśmy kolacją, gdzie mogliśmy skosztować brytyjskiej specjalności - fish and chips.
Dzień 6,7&8 - Newcastle , przeprawa promowa na kontynent, zwiedzanie niderlandzkich zakątków , powrót do Polski
W sobotni poranek ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski. Naszym pierwszym przystankiem było angielskie miasto Newcastle, po którym zrobiliśmy sobie dłuższy spacer z odwiedzinami przy ważnych punktach miasta: zamek Blake Gate, katedra św. Mikołaja, oraz zabytkowe kamieniczki.
Popołudniu, dojechaliśmy do portu, aby przeprawić się z powrotem na kontynent. Wodna podróż była dla nas prawdziwą gratką, a widoki morskiej toni i zachodzącego słońca zapierały dech w piersiach.
Niedzielne słońce przywitało nas na lądzie w Holandii, w której spędziliśmy resztę dnia. Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Amsterdamu, by jeszcze raz przejść się malowniczymi ulicami miasta i kupić nieco pamiątek. Następnie, pojechaliśmy do gospodarstwa Simonehoeve, w którym zapoznaliśmy się z procesem tworzenia tradycyjnych produktów holenderskich - długodojrzewających serów i drewnianych chodaków. Mieliśmy także możliwość zasmakować produkowanych smakołyków - palce lizać. Zwiedzanie zakończyliśmy wizytą w Zaanse Schans z przepięknymi tradycyjnymi wiatrakami i drewnianymi domkami.
Do Polski przyjechaliśmy w poniedziałkowy ranek, przywożąc masę świetnych wspomnień i wrażeń z minionego tygodnia.
Nie możemy już doczekać się kolejnej wyprawy!